Mocnaja, słabaja, usio sabie daravała: žančyna z-pad Lubani žyvie ŭ Varšavie i viadzie fantastyčny dziońnik pa-biełarusku
06.05.2017 / 08:11
Žyćcio Śviatłany Kurs mieła niamała lichich pavarotaŭ. Miensk 90-ch, haračyja pačatki niezaležnaści. Roznyja raboty. Kab urešcie pryziamlicca ŭ Varšavie, dzie Śviatłana pracuje. A ŭ svaim fejsbuku viadzie svajho rodu dziońnik. Byccam by zvyčajny — ale jość mahičnaje ŭ im. I tuju Varšavu bačyš, i jak jana, u toj Varšavie budučy, žyvie žyćciom Biełarusi. Pranikaješ u žyćcio žančyny, što žyvie ŭ Jeŭrasajuzie, vučyć syna Fieliksa ŭ polskaj škole, žyvie prablemami vialikaha śvietu, a duša časam adlataje na radzimu pad Lubańniu, na kraj Paleśsia. Roŭnaść žančyn mocna chvaluje Śviatłanu. Palityka chvaluje, i viečnaść. Hranična ščyry dziońnik.
Nu i mova — mova ŭ jaje fantastyčnaja.
Prapanujem vašaj uvazie zapisy i foty ź jaje veb-dziońnika za pačatak hetaha hoda. Na maju dumku, heta vialikaja litaratura ŭ fejsbuk-farmacie. Kali vam palubiŭsia Andruś Horvat, vy budziecie ŭ zachapleńni i ad hetaha dziońnika-śvietu.
Andrej Dyńko
2 studzienia
Ot, rasstrojstva z hetymi viečnymi hulniami z časam. Čas niaŭmolna vyjhraje. Pajšła ŭ kramu pa zvyčajny, bazavy nabor — sialanski chleb, małako, jajki, tvaroh. Viarnułasia, adkryła chlebnicu — i vypuściła adtul vodar navahodniaha chleba z maślinami, jak vodar śviata, latučy, imhnienny. Vostry momant nieviartalnaha, ledź nie zapłakała.
3 studzienia
Nie lubić palakaŭ niemahčyma, biaruć ciabie hołymi rukami. Vychodžu ja siońnia z kramy, hanarusia ŭłasnaj haspadarlivaściu: 44 złotych hatoŭki było, i ja patraciła 39,89, nie vykarystoŭvajučy kartki. Trasu kułakom z žoŭtymi kapiejkami nad vucham, rada-ščaśliva. I tut čałaviek z pšaničnymi vusami adryvajecca ad lichtara i prosić na papraŭku zdaroŭja. Ja ŭ adkaz: «Oj, mnie niajomka panu takuju drabiazu davać». A jon kaža: «Klanusia, proša pani, ja hetych biednych maleńkich sirotak nie pakryŭdžu!» Ssypała jamu sa žmieni ŭ žmieniu.
8 studzienia
Ja zaŭsiody chacieła viedać, jak žyvuć, što lubiać i adčuvajuć inšyja. I maju ŭražańnie, što ŭsia suśvietnaja litaratura ad Hamiera pačynajučy skazała mnie mieniej, čym fejsbuk Cukierbierha.
14 studzienia
Paznajomili ź Jurkam Asieńnikam [rokier-biełarus ź Biełastoka], maju albom. Hłyboki, strašnavaty. Komiksy ŭ im rezkija. Asabliva toj, dzie brat idzie na brata ź siakieraju. Jurka kaža: heta vielmi biełaruskaja tema, ale jaje raspracoŭvaŭ jašče Dziurer.
A ja pamiataju staroje našaje pavierje, što plamy na miesiacy — heta brat zasiakaje brata.
Ja vielmi lublu Asieńnika.
15 studzienia
Trochi niadzielnaj słodyčy:
16 studzienia
Idu z supiermarkieta, baču — Karaleva:
17 studzienia
Ja ŭvieś čas dumaju pra ciačeńnie času, i dumaju ŭchvalna. Ale jakim ža adkryćciom dla mianie było toje, što za maim žyćciom u maim lesie drevy źmianilisia dvojčy — volchi pavinny žyć i da 80 hod, ale žyvuć pa 20, a vierabji źmianilisia ŭ sarakavym pakaleńni.
18 studzienia
«Ja lublu Biełaruś, mnie dobra ŭ Biełarusi». Novaja kampanija «Našaj Nivy» svoječasovaja, pravilnaja i ščyraja. Stahodździami z našaj ziamli vymyvałasia jaje sol,i nichto nie moh hetamu pastavić kres, bo nie było svajoj dziaržaŭnaści. A ciapier, choć kryvaja, kasaja, karavaja, jak maja dola, ale dziaržaŭnaść jość. I źjaviŭsia niejki histaryčny šaniec evalucyjnym šlacham pierarabić jaje na niešta dobraje. Naš viečny vorah słabieje, i chutka jamu budzie nie da nas.
* * *
Niabožčyk Viktar Ivaškievič [rabočy ź Minska, jaki staŭ adnym z pačynalnikaŭ padpolnaha ruchu za niezaležnaść u 1980-ja] ličyŭ, što biełaruskaje adradžeńnie maje śpiralnuju strukturu. Jon byŭ vielmi pierakanaŭčy, padmacoŭvaŭ svaju teoryju niejkimi prykładami, jakija za daŭnaściu ja zabyła, ale pamiataju, što tam viałosia pra śpiralnaść alboma «Pink Fłojd» «Ściana».
* * *
Hałoŭny nabytak majho adjezdu — u inšych krainach, pa-za Biełaruśsiu, jość vola, svaboda. I hetuju volu-svabodu kiepska ci dobra, ale abaraniaje nada mnoju polskaja, češskaja, amierykanskaja dziaržava. Jany jak parasonik, časami niazhrabny, i ciažki, i łomki. A naša dziaržavuchna — jak hranitnaja plita, jakaja baronić mianie ad daždžu.
19 studzienia
Zaraz zrablu vielmi intymnaje pryznańnie, kab vas ździvić. Siońnia ŭnačy ja pračnułasia ad taho, što ŭsio sabie daravała. Pačućcio było takim mocnym i cudoŭnym, što ja pryniała jaho za son, machnuła rukoj i znoŭ zasnuła. Ale pračnuŭšysia ranicaj, ja nie adčuła viečnych smutku, tryvohi i viny. Faktyčna heta byŭ pieršy dobry ranak majho žyćcia. Ja i nie viedała, što žyvu ŭ takoj turmie, jakuju sama sabie zbudavała. Mnie 45 hadoŭ, ja dastatkova adsiedzieła i ciapier ni ŭ čym nie vinavataja, svabodnaja i abyjakavaja. Tak byvaje, i bieź psichaterapii. Ura.
* * *
A ŭ maładości mianie pałochali, što paśla saraka kiepska žyć! Usio padmanvali.
* * *
U mianie jość unutranaje imia, ale jaho nie voźmieš — jano nachabnaje i niecharošaje. Ja nazyvaju siabie Čyčalina. Hlanu, byvaje, u lustra ranicaj, i niešta ŭnutry mnie havora: nu, zdarova, Čyčalina.
* * *
Bajusia suročyć, ale źmieny kałasalnyja. Mnie bolš ničoha nie treba zajadać, zalivać ałka. Ja navat pierastała bajacca čynavienstva i dziaržustanoŭ, paliklinik i inš. Pračynajusia z davieram i nadziejaj i nie dumaju, što za heta daviadziecca zapłacić niepryjemnaściami.
Heta, badaj, usio, para ŭžo i zaviaršyć ščyravańni. Usim zyču dobraha hoda.
24 studzienia
U mianie dva lubimyja krajavidy. Adzin «umazrycielny». Tudy ja spakojna i doŭha źbirajusia, moža, i nie dajedu, a moža, dajedu niamohłaj sivieńkaj babulkaj. Heta irłandskija adchony nad akijanam:
Druhi piejzaž — moj rajski sad. Jon isnuje sapraŭdy. Heta našaje sielišča staić prosta vočy ŭ vočy ź lesam, pa načoch da nas praz darohu adtul chodziać i latajuć žychary, i naš sabaka, i našyja katy biesiacca ad uzbudžeńnia. Nad ściežkaj dniom latajuć kalarovyja matylki, a dniom — bieskalornyja miatliki, i katy (unačy taksama bieskalornyja) palujuć na ich z zaraściaŭ macyjoły. I pach macijoły, lipy, travy, ziamli…
29 studzienia
Zhadvaju svoj post za 19 studzienia štodnia. Jak usio stała na miescy 19 studzienia. Byli ŭžo i niepryjemnaści, i miehapaskudstviejka adno majo ŭskryłasia, i nadakučyła ja sama sabie j ludziam nadmiernym słovavyviaržeńniem. I jašče ad daŭžeznaj piśmovaj pracy balić plačo i šyja. Adnak heta zusim inšaja jakaść žyćcia. Ja ciapier adpaviednaja sama sabie i suvymiernaja sama sabie, i ŭsio, što sa mnoj zdarajecca, jość spakojem i normaj.
Voś siońnia pajechała hlanuć na vadu i les u Biełyja Bierahi, dajechała da kraju Varšavy, palezła dapłacić, a kašalka— jok! Vylezła i pajšła dachaty. Tak i išła sa spakojem, łoviačy pach kiebaba, i čornyja malunki holla dy bylniahu na niebie i śniezie, i prostych ludziej z prostymi vierabjami suzirała, jak i zamierzłyja damy rajona Žalibaž. Mabyć, pajdu ŭ škołu skrypki ci akvarelnaha malunku.
30 studzienia
Abažaju prostyja kłasičnyja detektyvy. Nidzie niama takich daskanałych apisańniaŭ čałaviečaha pobytu, u jakim adbivajecca siraja čałaviečaja duša, psichałohija i los. «Na piaćdziasiat čaćviortaj zachodniaj vulicy ja ŭbačyŭ pablakły brunatny damok z vysachłym brunatnym hazonam. Adzinaja palma ŭparta zmahałasia za žyćcio. Paŭdniovy vietryk drapaŭ patreskanyja ścieny adrosłymi parastkami letašniaha kaladniku. Zboku, na paržaviełym rypučym drocie, kałychałasia niedamytaje pažoŭkłaje chuście». Jak vy dumajecie, chto tut žyvie, chto vyjdzie da detektyva Filipa Marłou?
Udava-ałkahalička stałaha vieku. Adsiul hetyja pareštki iluzij kštałtu pakupki kaladniku na śviaty i aby-jakoje, ale prańnie. Udaviec by mieŭ kresła-kivajku i plaški pa pivie na verandzie, musić.
* * *
Heta kapitan ukrainskaj armii Andrej Kiziła, jaki zahinuŭ pad Aŭdziejeŭkaj:
1 lutaha
Novy, višniovy akt sandalemanii:
* * *
Pa znaku ja Śvińnia, i heta nadaje čaroŭnaść kožnaj frazie haraskopa.
«Sioleta Śvińniu čakajuć vysokija miłosnyja ŭźniasieńni», — praročyć mnie polski haraskop.
I dalej: «Śvińnia, jakaja maje prafiesijnyja ambicyi, pavinna ŭvieś hod vykarystoŭvać svaje zdolnaści hłybokaha daśledavańnia». Mo trufieli kapać?
* * *
Jak pisaŭ Tekierej: i nad tłustaj talijaj moža bicca haračaje serca!
2 lutaha
Ludzi takoha składu, jak Tramp, Pucin, i cełaja płojma im padobnych, nikoli nie stajać za canoj. Za Trampa pałka pieražyvajuć mužčyny składu «intensiŭnik», «razrubaciel hordzijevych vuzłoŭ», «niezvažalnik na treski, jakija laciać, kali siakuć les».
3 lutaha
Pa ŭsioj stužcy hetyja Flip i Fłap. Pra adnaho ŭnačy raskazvajuć, pra druhoha ŭdzień.
10 lutaha
Fejsbuk zamučyŭ rekłamaj partyi Hi Ferchofstada [bielhijski palityk]. Ja jaje i tak chavaju, i hetak, a Hi jak uśmichaŭsia mnie abajalnym ščarbatym rotam, tak i ŭśmichajecca. I voś učora «jon pryjšoŭ ka mnie ŭ śnie».
Nibyta mianie nie puskali žyć u lepšuju častku horada dla razumnych, bo ja nie mieła paniatku, jak utvarajucca śvitanki i zachady. Ja im na KPP kažu: Ziamla vijecca vakoł Sonca, a taksama vakoł ułasnaje vosi, adtul vašyja śvitanki. Iržuć i nie puskajuć. I tut padychodzić sp. Ferchofstad i kaža: chadzi, ja ciabie navuču. Biare niejki płanšet i maluje na niebie: voś jość ahniavy leŭ, kali jon pavierniecca i hlanie ŭ lusterka, na ziamli śvitanak, jasna? I na ciomnym niebie sapraŭdy źjaŭlajecca čornaje lusterka ŭ zorach, a nasuprać jaho — cianisty leŭ, dupaju da lusterka. I raptam hety leŭ advaročvajecca i — uśmichajecca ŭ lusterka: ahniavaja pysa i ahniavaja hryva, i jaho rudy i załaty adbitak ad vializnaha lusterka aśviatlaje ziamlu. «Vo!» — kažu ja achoŭnikam i prachodžu ŭ lepšuju častku horada. Dumaju, ALDE Group — Liberals and Democrats in the European Parliament pieršyja zapuścili mazhavuju ataku ŭ fejsbuku dziela palityčnaje rekłamy. A značyć, za imi budučynia. Hałasujcia za ALDE!
11 lutaha
Ja ciapier hladžu Westworld i Taboo, a tam scenarysty honiać Šekśpira, Safokła, Dante, Bibliju, Dastajeŭskaha, Mery Šeli, Symonu de Bavuar i mnoha-mnoha Dykiensa. Voś tabie i sieryjały. Voś tabie j mylnyja opiery.
* * *
Jakaja fajnaja fatahrafija maci i syna:
16 lutaha
Ja jedu dadomu. Narešcie jedu dadomu, u svaju pustatu.
* * *
Až mleju ad chvalavańnia i pradčuvańnia. Kali mnie nichto nie pieraškodzić, to ŭ subotu ja apynusia tam. Mianie tudy nie daviazuć, i 9 km ja budu iści ŭ poŭnaj cišy. Daroha raskładziecca na pałoski — šery asfalt, bieły piasok, čorny torf, zialonaje ŭstraŭje, biełaje abśniežža, liłovy alešnik, błakitna-biełaje nieba. Praścicia za ŭsiu hetu sientymientalnaść.
Krajavidy z małoj radzimy Śviatłany Kurs.
* * *
Ja nie znaju, kamu pryznacca ŭ hetym kachańni. Sprava ŭ tym, što tam kultura kančajecca. Heta patrojnaje pamiežža Mienščyny, Mahiloŭščyny i Homielščyny, i darohi tam zavivajucca rakuškaj i nikudy nie viaduć, ja jeździła rovaram, torkałasia. I ja siabie tam adčuvaju, jak u matcy, jak u rakušcy, jak u domiku. Moj brat, Viktar, praniksia hetajo majoj teoryjaj i padaryŭ apošnim letam prajezdku pa dzikich zabytych vioskach Lubanščyny, Hłuščyny i Rudabielščyny.
23 lutaha
Doma zimišča, viecier bjecca ŭ ścieny, jak šalony byk. Načnyja śniehapady. Usio čorna-biełaje, aprača čystaciełu, paparaci, skočak i praklataj amiały, jakaja raspaŭsiudziłasia, jak čartapałoch u sabačaj poŭści. Adkul heta navała? Raniej jaje stolki nie było.
* * *
«Radziva «Prudok» [kniha pra toje, jak 32-hadovy minčuk pierajechaŭ na hłuchoje Paleśsie ŭ dziedavu chatu] dačytała. Ad samaha pačatku bajałasia svaje reakcyi. Blizkaść, reŭnaść, zajzdraść — praz heta zaŭždy vielmi ciažka pradracca. Heta majo, rodnaje. Raniej, da Horvata, ja dumała, što jano pamierła i naležyć tolki mnie, i ja lažała na im, jak sabaka na sienie albo Smaŭh na raskošach [hieroj ramana Tołkijena «Chobit»]. Adnak intares žyćcia palahaje ŭ česnaj hulni. Ja pryznaju: pra heta pisaŭ raniej Andrej Fiedarenka (i panios parazu), potym Andrej Horvat (nieviadoma što jon panios, parazu albo pieramohu). Maja praŭda palahaje ŭ biełaruskaj vioscy, ja ŭsich da jaje raŭnuju. Praścicia (napisała, skryhičučy zubami).
* * *
Adnojčy ja nie mahła zasnuć da 5 ranicy, chacia jechać mnie było a 7. Čytała Fiedarenku [biełaruski piśmieńnik, vychadziec ź biednaj siamji z Homielščyny]. Toj taksama homielski i vielmi mocny.
4 sakavika
Što za cudoŭnaja viasna, spadarstva! Źmiena paravin hoda, koładzion — samaja pieknaja reč na ziamli. Ja tak pryviazanaja da hetaha. Nijaki kosmas mianie nikoli nie maniŭ, ja radaja, ščaślivaja i spakojnaja, što nikoli nie pakinu ziamli i zaŭždy budu ŭklučanaja ŭ hety koładzion lubym udzielnikam — saboj, travoj, kuzurkami ci pracham.
* * *
Ura! Ura! Sonca, špaki, hleba paruje!
* * *
A voś ciapier ja chadžu ŭnačy pa parkach, adčuvaju hety pach i klič hleby, nibyta miryjady travaŭ, cieł i listoŭ adtul sa mnoj havorać, i dumaju: oj, kab nie nakarkać tolki. Voś prylacić talerka z kosmasu, ukraduć mianie na dośviedy, jak sabaku Strełku, i lubaja kniha Reja Bredbery padasca kaladnaj historyjaj.
* * *
Z Varšavy viaščaju, ale z adbitkam Biełarusi na «ŭnutranaj pavierchni paviek» (Nabokaŭ, zdajecca).
* * *
Hierainia Rut Rendeł [brytanskaja piśmieńnica] u taki dzień ličyła:
mnie sorak, značyć, ja ŭbaču kvitnieńnie višni maksimum jašče sorak razoŭ, tamu ŭpuskać nielha.
11 sakavika
Ceły dzień praviała ŭ prylivie zakachanaści ŭ svoj narod
[ludzi ŭ hety dzień vyjšli na płoščy ŭ Pinsku, Oršy, Babrujsku i Rahačovie].
Zvyčajna ŭ mianie šmat kryŭdaŭ na svaich, viadoma za što. Ale ŭ samyja važnyja momanty biełarusy prajaŭlajuć svaje najlepšyja jakaści: ščyraść, čałaviečnaść, ścipłuju, ale vysokuju hodnaść.
Hodnaść hetaja nie skiravanaja suprać kahości, jana sapraŭdnaja, unutranaja. Mnohija vyjšli nie za siabie, a za inšych: za moładź, dziaciej, unukaŭ. Babuleńki, jakija žyvuć «na kurynych śpinkach», ciarpieli da apošniaha, aby dzieciam było dobra. Ale budučyniu zabrali i ŭ dziaciej, i ŭsio dla čyichści niepamierna raźjetych eha i dupy. Maja vina, što ja nie doma.
17 sakavika
Pamiataju paboišča 1996-ha. Pamiataju, jak kasmanaŭty dubinałam źbivali [kinarežysiora] Uładzimira Chalipa, prycisnuŭšy da niejkaj pryhožaj kratavanaj bramy, i jak jaho zakryvała saboj [dačka] Iryna. Pamiataju Žyhamonta, jaki biŭsia ź miantami, jak leŭ, tolki šalik paviavaŭ. Žančynu, jakaja trapiła na akcyju z avośkaj burakoŭ i kidała imi ŭ milicyjantaŭ, a potym tyja buraki skakali pa asfalcie. Nu, i jak my ź nieznajomcami trochi pahajdali milicejskaje aŭto, a potym ja praz 20 hod pabačyła zdymki i paznała ŭ chaŭruśnikach paru słavutych biełarusaŭ. 21 hod minuŭ, a ŭsio toje ž.
21 sakavika
U Varšavie z ranicy taksama było, ja razzłavałasia. Nieba jak u trunie, nizkaje, ciomnaje, biazradasnaje, tempieratura ni tudy ni siudy. Mała taho, ciapło trymajecca try tydni, a trava i listy nie adhukajucca. Ale pa abiedzie ŭsio źmianiłasia. Palezła ja ŭ zašafje pa ŭpakoŭku viasnovych prazrystych škarpetak (čas na ich!) i natknułasia na plašku dobraha vina, jakuju sama ad siabie zanačyła. Praŭda, pra jakuju pišuć u «Chronikach Narnii» i viedajuć mnohija dzieci — šafy biaskoncyja i viaduć u inšaśviety. Voś, pajšła kupiła bratkoŭ i narcysaŭ, sadžaju na vietryku na svajoj halerei, a zboku na padvakońni kielich Riddle Creek [aŭstralijskaje vino]. Prychlobvaju za zdaroŭje kožnaj kvietki. Ź viasnoj!
* * *
Raptam tak paprazryścieła i vysachła pavietra i ziamla! Heta toj momant. Narešcie na sorak piaty raz ja mahu ŭłavić kožnaje adcieńnie pryšeścia viasny.
* * *
Takaja viasna, i my žyvyja.
Voś takija bratki mnie nahadvajuć Munkaŭ «Kryk».
23 sakavika
U takoj situacyi nieabchodnyja ŭnutranaja zasiarodžanaść i spakoj. A zbor dapamohi — fajnaja mahčymaść dapamahčy našym viaźniam i ich siemjam. Nie płakać, nie bajacca, a rabić — adrazu stanie lahčej. Dobraja mahčymaść dla biełarusaŭ za miažoj virtualna stać za krainu.
24 sakavika
Kiravańnie Alaksandra Łukašenki zastaniecca ŭ historyi jak pravał i hańba ad pieršaha da apošniaha dnia.
25 sakavika
Kali Jeŭropa heta prakaŭtnie, to mnie nie patrebna takaja Jeŭropa.
* * *
Jeŭropa i Amieryka pamahali i pamahajuć. Ale ciapier ja chaču ad ich prostaj spraviadlivaści i zvyčajnaj bijałahičnaj čałaviečaj hidlivaści. Nie prymać, nie jeździć, nie łhać. Heta jak by ja pajšła jeści torcik u dom, dzie hvałciać i bjuć. A potym takaja: «Ach! Što vy! Ja ničoha nie zaŭvažyła».
* * *
Što ž tut napisać pra ich? Heta niežyć, nieludzi. Ale ŭ adroźnieńnie ad inšaj niežyc i— niačyścikaŭ, naprykład,— šuniaŭki niecikavyja, płoskija. Nul kanfliktu, nul ahniu. Kab tam niejkaja iskra była, čałaviek nie staŭ by słužyć haŭnom.
Ja hladžu ŭ ich tvary i nie adčuvaju nijakaha intaresu. Maja babka nazyvała takich «pakidzišča». Prapaščy, pusty čałaviek. Siła, praha ŭłady, militaryzm, admirańnie pačućciaŭ i padparadkavańnie hałoŭnaj małpie.
* * *
Ty ž nie raŭniaj pratesty ŭ volnym i niavolnym krai. Heta paraŭnać niamožna.
27 sakavika
Stolki nianaviści ŭva mnie ciapier. A mnie heta škodna. Nieabchodna kudyści nyrnuć i vynyrnuć kimści inšym.
27 sakavika
Ja hadoŭ 20 chacieła zadać pytańnie, ale saromiełasia. Skažycie, kali łaska: čamu «machaŭ rukami» ŭ našaj krainie zanosicca ŭ pratakoł i karajecca sutkami? Ci ž heta nie narmalnaja žestykulacyja ŭschvalavanaha čałavieka? Čym, kamu moža zaškodzić machańnie rukami? Dla čaho ž inšaha dadzieny čałavieku ruki? Pracavać i vyražać emocyi.
* * *
My šukajem svaje admietnaści, kab pryciahnuć turystaŭ. Dyk voś ža jana: «Biełaruś — kraina, dzie nielha machać rukami». U niejkim štacie ZŠA, ja čuła, nielha ŭściahvać kavadła na zvanicu i kidać uniz. U inšym — zabaroniena zajmacca peŭnymi vidami seksu ŭ matelach. I ŭ nas jość svaja nacyjanalnaja admietnaść!
30 sakavika
Vialikdzień ja śviatkavała ad naradžeńnia. Jon tak i zvaŭsia ŭ nas — Vialikdzień. Nie Pascha, nie. Jašče, praŭda, ad babak ja čuła słova Vaskrašeńnie. My małymi dumali, heta namiok na krašanyja ŭ cybuli jajki.
Navat kali maich baćkoŭ pasialili ŭ dvuchpaviarchovik bieź piečki, jany ŭdvaich, jak nasiłki, ciahali načoŭki ź ciestam praz čatyry vulicy da kumy ŭ pieč piačy pirahi. A potym haračyja pirahi kłali pad vielikodny bieły abrus, davali nam kryvaboki paskrebyšak i kazali: «Śvieta, Vicia, spać, pirahoŭ nie kraści, bo Boh zahnievajecca!» I vieźli babu na ŭsianočnuju. I raz-taki my z bratam, dačakaŭšysia ŭsianočnaje, pałamali ŭsie tyja pirahi na druzački, pajeli razamlełyja razynki, a kavałki skłali kučkami. My dumali, što roźnicy nijakaj, smak pirahoŭ usio adno zachoŭvajecca, i nieviadoma čaho tak raŭli baćki i babka. I voś hetaj viasnoj ja ŭpieršyniu zhadała pra heta.
1 krasavika
Viasna. Kupka pryščavych junakoŭ z husinymi šyjami idzie praz dvor. Z padjezda vychodzić rudaja dziaŭčynka-mara, daskanałaja z noh da hałavy. Jak jany zmoŭkli, jak jany hladzieli, biednyja, miłyja. Ja ŭźniesła padziaku niabiosam, što mnie nie 15. Piakielnym byvaje pieršaje junactva. A jany, musić, mahli b paškadavać nudnuju ciotku, jakaja ćvitučaj viasnoj niasie dachaty sietku kartopiel, kryšku ad unitaza i kaciny žvir. Ale ciotki im niabačnyja.
2 krasavika
Krajavid z varšaŭskaj kvatery Śviatłany Kurs.
Štośviatoj niadzielki moj biedny, viasioły, pjuščy rajon — Blizka Vola Robotniča — pryčapurvajecca i vałam valić na kirmaš. Zakinuty stadyjon «Alimpija», duch 90-ch, handal z raskidušak, busikaŭ i prosta sa ščyraje ziamielki.
Paŭ-Ukrainy i paŭ-Biełarusi tut, a palaki pradajuć staroje ryźzio z chaty. Ja vypraviłasia, kab upalavać sabie cukarnicu z 1950-ch. Nu i harodniny prykupić za kapiejki kiło.
Cyry, chlaby, kiłbasy i kindziuki ź Litvy, zbory śviežamołatych prypraŭ, viaskovyja kury, jajki i miod, vialenaja, vendžanaja i sušanaja ryba, samacisnutyja alei, avakada pa paŭtary załatoŭki, 400 h kłubnic za 2, maładaja bulba za 3 zł, arechavaje piečyva za 8/kh. Zielanina i radyska pa załatoŭcy. Na ŭsio 25 baksaŭ pajšło.
[1 złoty = prykładna 50 kapiejek].
A na pramocyju ci na kirmašy možna šmat čaho kupić. Zielanina, pončyk, małaja kanapka sa šmalcam i hurkom, šklanačka johurtu, pałova ciomnaha chleba, abiastłuščanaje małako. I za 1,49 — kiło jabłyk. 89 hrošaŭ— kiło niamytaj bulby.
Jarka-punsovaja karunkavaja bializna dla raspuśnic (10 złotych — i ŭ damkach!), parcalana i kryštal sa starych siervantaŭ (biednyja našy prodki, nabili niekali siervanty, dastavali-mučylisia, a ciapier heta idzie pa pary złotych), stary akardeon, aficerskija boty, skuranyja tapki, brydkija, ale žyćcieśćviardžalnyja sukienki — uch, čaho tam tolki nie było! Nie było tolki maje cukarnicy. Dakładniej, była — dobraja anhielskaja parcalana, ale biez kryšački. U takich cukar źležvajecca.
6 krasavika
Siońnia prychodziŭ moj picierski dziadźka-niabožčyk, vysoki, samavity, puzaty, u novym aranžavym švedry i śvietłym pinžaku. Ja jaho pavinšavała pa-anhielsku čamuści. «Chepi biozdej, — kažu, — dziadzia Vania». Jon moŭčki prycisnuŭ mianie da aranžavaha puza. Tak ja pračnułasia z adčuvańniem voŭny na ščace. Mabyć, u śnie mnie było hadoŭ 10, ja siahała jamu hrudziej. Pračnułasia i zrazumieła, što moj dziadźka sapraŭdy naradziŭsia ŭ krasaviku 1944-ha. Pa vinšavańni prychodziŭ.
* * *
Eduard Dubianiecki kinuŭ mnie vyklik: nadrukavać vierš biełaruskaha paeta i pieradać estafietu dalej. Drukuju «Zapaviet» Aleha Minkina. Estafietu pieradaju ŭsim.
Paezija pieraadolvaje žyćcio.
Kachańnie, hrošy, słavy śvierb — mana:
Hareza-čas zavabić imi serca,
Pamučaje, a potym naśmiajecca —
Nie zdradžvaje Radzima nam adna.
Tak u race spłyvaje chłud suchi,
Ciažkija biorny i ašmoćcie pieny,
I tolki adbivajucca niaźmienna
U chutkabiežnaj płyni — bierahi.
7 krasavika
Siońnia ŭ 6.30 mnie pazvaniŭ kurjer. U 6.30. I kaža taki: «A što heta ŭ vas taki dziŭny numar doma? Ci pravilny jon? Ja paśla šasnaccaci budu». Ja chacieła adaspacca, a ciapier lažu i dumaju: kudy b ja ŭžyła takoje vialikaje i prastadušnaje nachabstva?
* * *
Lepšaj naviny i nie prydumaješ. Ja pra 59 latučych rakiet. Brava, Amieryka.
8 krasavika
Sonca, viecier. Bratki maje ćvituć siamiu kolerami, załatyja narcysy puścili streły da Vialikadnia, pajdu ciapier pasadžu miaty, kropu i bazilik, kab usio leta pajadać. Zaadno abhojsaju vakolnyja błyšynyja kirmašy ŭ pošukach cudaŭ za kapiejki: «Časami žyćcio ćvicie jak ruža», kazała Šarłota Brante. Dobraha ŭikendu dobrym ludziam, palohki tym, chto ŭ viaźnicach.
10 krasavika
Nu, daždali: Skotłand-Jard upieršyniu ŭznačalić žančyna:
* * *
Kali mnie adkazvajuć hruba, ja, byvaje, ciarplu. Adzin čałaviek u dzień — jašče ničoha. Ale byvajuć dni, kali atrymlivaješ adłupy z usich bakoŭ. Ot, dumaješ, biedny ja nadłamany ćviatočak. A naranicu padymaješsia i razumieješ, što nie ćviatočak ty, a taja kučaravaja traŭka, što raście na bitych darohach— ź mikraskapičnymi sukviećciami, niezaŭvažnaja miakkaja traŭka.
10 krasavika
Spotkajmy się pod koniec sierpnia
Mam ci tyle do powiedzenia
Prawie wcale cię nie znam
To nie powinno mieć znaczenia.
Chodźmy na spacer
w wysokich trawach
niedaleko miejsca,
w którym mieszkasz
Spotkajmy się pod koniec sierpnia.
Anteny wyłapują
sygnały z całego świata
Opowiedz mi o wszystkich
miejscach, w których byłaś
Spotkajmy się pod koniec sierpnia.
Ot prosta tak. Pieśnia hurtu Komety:
12 krasavika
Nočču mianie časta pieraśleduje vielmi karysnaja i razumnaja dumka: pra što ja budu škadavać na Božaj paścieli i što b mnie ŭtvaryć, kab potym nie škadavać ni pra što, a lažać i mierci spakojna. I ja nadumała-taki,
pra što škadavaćmu najbolš: što tak doŭha dazvalała sabie ŭziracca ŭ nikčemnyja abliččy pravadyra i jahonaha šumiećcia. Heta dziesiacihodździami rezała mnie vočy i vušy, razburała pačućcie pryhožaha, razumnaha i spraviadlivaha. I ja budu škadavać: mała advaročvałasia, mała pieravodziła pozirk na dobrych ludziej i pryhožyja javy. A samaje kiepskaje — mała zmahałasia. Och, i soramna mnie budzie.
13 krasavika
Upieršyniu bačyła DTZ u realnym časie. Na ščaście, usie žyvyja. Ale jaki strašny hety mih niezvarotnaści, jaki jon karotki i adnačasna praciahły. Strašna.
14 krasavika
A całkam ža mahčyma, što hety vyludak, dystylavany ŭ troch pakaleńniach [Kim Čen Yn], i raspačnie vajnu. Kainaŭ hrech jon zrabiŭ nie marhnuŭšy vokam. Voś kupiła ja sabie liłovyja tulipany, abrus, Julin padarunak, paścialiła, a ŭ paniadziełak — ciuciu! Pracham pojduć i ja, i tulipany, i viasiołkavy piekny abrus.
* * *
Napisaŭ stary siabra z dakoram: jak ja mahła ŭziać u frendy Juliju Čarniaŭskuju, jakaja nie taja Julija Čarniaŭskaja. Što padviarhaju niebiaśpiecy svaich siabroŭ na fejsie. Chaču papiaredzić i patłumačyć: ja biaru ŭsich, chto na pieršy pohlad nie miarzotnik(ca). Mnie cikava, da taho ž pracuje prezumpcyja, što balšynia ludziej OK. Na novych frendoŭ staŭlu padpisku i hladžu, napišuć paskudstva — vydalaju ci błakuju. Dziakujučy takoj palitycy ja paznajomiłasia ź ludźmi, jakija dali mnie šmat dabra.
Ščaście pryvatnaha, volnaha čałavieka ŭ tym i składajecca, što jon moža hulać biaśpiečna i havaryć z usimi.
Pakul jamu nie skažuć niešta nieprymalnaje. A čaho ja heta ŭsio pišu? A kab vy znali, što ŭ mianie słabyja nałady biaśpieki, maje akaŭnty čas ad času cierpiać ad uzłomaŭ. Budu prasić hrošaj — nie davajcie.
17 krasavika
Znajšła čužuju kartu ŭ biletamacie. Adčuła niecharošaje chvalavańnie.
18 krasavika
Siabry sa stužki baviacca novym kalejdaskopam: raźmiaščajuć svaje fotački starymi, junymi, inšapolnymi. Hladžu, i ŭsie čatyry zdymki składvajucca ŭ adziny tvar viečnaha, indyvidualnaha čałavieka. «Dyk voś ty jaki(aja)», — dumaju. Fajnaja hulnia. Darečy,
usio jaśniej baču praniźlivaje charastvo staraści, mabyć, z uzrostam mnie vydajuć usio novuju i novuju optyku.
* * *
«My na NN časam drukujem listy aryštavanych pa spravie «Biełaha lehijona» da svaich rodnych. Dundukova, Łazoŭskaha, Daniłava. Heta samaje mocnaje čytvo, jakoje mnie traplałasia apošnim časam. Jakija heta hłybokija ludzi, jakaja ŭnutranaja śvietlinia i stryžań. I hałoŭnaje, što pa-biełarusku. Heta ludzi, jakimi treba hanarycca, jakija pavinny być na kirujučych pasadach u siłavych orhanach. A zamiest hetaha jany siadziać u turmie. Patryjot — nie złačynca, kali heta ŭžo dojdzie i naviersie?» — piša Źmicier Pankaviec. Heta dajšło naviersie. Mienavita tamu jany ŭ turmie.
22 krasavika
Ja viedaju mora prymavak defiekatyŭnaj tematyki. Užyvaju vyklučna doma, bo jany… prosta niemahčymyja. A ja ich lublu — nie mahu.
Maja ciotačka pra skvapnaha čałavieka kaža: «A hety i z haŭna pleŭki dziare». Pra ambitnuju pajezdku maja babka kazała: «U žopu nosam, nazad kalosam». A najbolš niezrazumiełuju prymaŭku mnie raskazaŭ dryvasiek Askold: «Siary dy maž, i budzieš čort naš». Paniaćcia nie maju, što heta aznačaje. Ale Askold heta ŭžyvaŭ, kali jamu prapanoŭvali zamałyja hrošy za kletku drovaŭ.
25 krasavika
Paraŭnoŭvajučy siabie ź inšymi ludźmi (najčaściej, žančynami), pryŭvažyła, što ja tormaz. Paźniusia na kožnym žyćciovym etapie. Dziaŭčaty, skažam, užo kinuli piačy kuličyki ź piasku, a ja piaku. Dziaŭčaty kinuli hulać u kłasiki i skakałki, a ja tolki ŭ smak uvachodžu. Dziaŭčaty pačali farbavacca i chadzić na dziskacieki, a ja pniom pień. Nu i tak dalej — infantylnaje zavisańnie. I voś siońnia ŭnačy mianie azaryła, što ja — žančyna siarednich hod, maci maładoha čałavieka! I što moj syn chutka mianie pakinie. Akazvajecca, adna dumka pra jaho adychod nievynosnaja.